W stenogramach z kabiny TU-154 do ostatnich sekund wieża kontrolna w Smoleńsku potwierdza pilotom dane o prawidłowej ścieżce i kursie lądowania.
Oznacza to, że kontrola lotów panuje z pomocą radarów - od strony danych nad położeniem samolotu zarówno w pionie jak i w poziomie.
Jednocześnie stenogram dowodzi, że
kontrola podejścia nie miała pojęcia na jakiej wysokości znajduje się maszyna!
- 10:32:02,7 - pytanie wieży: zajęliście już 500 m? [gdy samolot był jeszcze na wysokości 1000 m]
- 10:32:05,8 - kabina: na razie nie, 1000, schodzimy.
Ponownie
- 10:33:40, 1 - wieża - PLF 1-0-1 wysokość 500m?
- 10:33:45,4 - kabina - podchodzimy do 500
- 10:34:50,8 - wieża - PLF 1-0-1 500 zajęliście?
- 10:34:54,3 -kabina - zajęliśmy 500 m.
o godzinie 10:35:14, 4 wieża podaje pilotom dyspozycje odnośnie radialnej , co dodatkowo potwierdza, iż kontrola panuje nad sytuacją. W kwestiach prawidłowości radialnej musieli by wypowiadać się znawcy tematu - gdyż temat związany jest z naprowadzaniem radiowym.
Aby widzieć, że właśnie prędkość podejścia jest zupełnie niewłaściwa i samolot opada z coraz wiekszą prędkością widać po czasach, jakie ustalamy dla kolejnych wysokości wg. stenogramu.
10:39:57,1 - 400 m
10:40:19,6 - 300m (100 m opadania ok 22 s.)
10:40:32,9 - 200 m (100 m opadania ok 13 s.)
10:40:41,3 - 100 m (100 m opadania ok 8,5 s.)
Istotnym również wydaje się doprecyzowanie, w jakich językach porozumiewali się piloci z wieżą i jakimi jednostkami miar się posługiwali wykonując czynności.
(10:23:16 - będziemy mówić po rusku?)
(10:23:26 - pamiętaj, w metrach)
W końcowej części stenogramu mamy - w dialogu pilotów zarówno metry jak i mile.